Jak zadbać o formę jeża pigmejskiego – wybieg
- Racjonalne i zbilansowane pożywienie – więcej w tym artykule Karma dla jeża pigmejskiego – skład i jaką wybrać?
- Optymalne warunki środowiskowe
- Rozmnażać zgodnie z zasadami hodowli jeży pigmejskich
- Specjalny wybieg dla jeża pigmejskiego – czyli odpowiednią przestrzeń, aby jeż mógł się wybiegać
Obserwowanie zachowania jeża pigmejskiego
Choroby u jeży pigmejskich bardzo często ujawniają się niestety pod koniec stadium rozwoju, dlatego bardzo ważna jest prewencja. Co jakiś czas powinniśmy dokładnie oglądać naszego podopiecznego celem wykrycia niepokojących zmian, ran lub strupów. W naturze jeż (który pokaże, że “coś” mu dolega), zostanie zaatakowany przez silniejszych od siebie i posłuży jako pokarm. Stąd też ich ukrywanie “jestem słaby”, do końca będą starać się nie pokazywać objawów choroby i nie dawać żadnych objawów. Dlatego tak ważne jest obserwowanie ich zachowania i szybkie reagowanie w przypadku wszelkich odchyleń od normy.
W przypadku jeża zadanie okresowego „przeglądu” może okazać się trudne. Na przykład w przypadku kiedy jeżyk jest nieoswojony i nieufny – są jednak na to sposoby. W takich przypadkach możemy spróbować obejrzeć jeżyka podczas podawania ulubionego przysmaku . Jeśli to nie pomoże, postaraj się znaleźć duże szklane naczynie i umieść tam jeża – po jakimś czasie jeżyk się rozwinie, a tym będziesz mógł/a dokładnie go obejrzeć.
Kolejnym ze sposobów jest kąpiel. W przypadku kontaktu z wodą, naturalnym odruchem jeża będzie rozwiniecie się.
Zacznijmy od oswojenia jeża pigmejskiego
Oswajanie jeży należy rozpocząć najlepiej jak się da i głównie zależy to od zachowania samicy wychowującej małe. Samica bardziej nieufania człowiekowi może porzucić albo nawet zagryźć młode jeśli zbyt wcześnie zaczniemy ingerować w ich życie. Uważa się, że bezpiecznym terminem na rozpoczęcie kontaktu z człowiekiem jest 2-3 tydzień życia małych jeży. W tym okresie samica powinna już śmielej wychodzić z gniazda. Najlepiej jeśli wybawimy ją za pomocą zapachu ulubionego przysmaku. Podczas kiedy mama będzie zajęta jedzeniem, możemy spróbować delikatnie wyjąć małe z gniazda. W tym okresie maluszki nie widzą jeszcze. Mogą poruszać się jeszcze za pomocą przednich łap, powłócząc tylne za sobą. W tym okresie jeże nie powinny się nas bać i zwijać w kulkę, ponieważ nie widzą jeszcze dobrze i poznają nas wyłącznie po zapachu. Przy pierwszych kontaktach będą lizały nas i nanosiły ten zapach na swoje igły.
To bardzo ważne, aby już w tym wieku przyzwyczaić jeżyka do tego, że człowiek to nie zagrożenie. Pamiętajmy, że z ich punktu widzenia jesteśmy olbrzymami. To właśnie dlatego najlepiej rozpocząć oswajanie kiedy jeszcze nas nie widzą. Oswajanie rozpoczynamy od krótkich kontaktów (5-10 min), które stopniowo wydłużamy. W późniejszym etapie rozwoju najlepiej, aby kontakt z człowiekiem nagradzany był przysmakiem np. jeden robak. Oczywiście wszystko z rozsądkiem. Chodzi tu o wytworzeniu w zwierzęciu skojarzenia człowiek = coś dobrego.
Jeśli chcemy wchodzić w interakcje z naszymi pupilami musimy pamiętać o tym, że to stworzenia prowadzące nocny tryb życia i nie należy ich niepokoić za dnia kiedy śpią. Najlepiej zaciemnić pomieszczenie, w którym się znajduje jeżyk i poczekać chwilę, aż sam opuści legowisko. Większość jeży hodowlanych z łatwością można wywabić z gniazda za pomocą dźwięku ceramicznej miseczki, w której dostają pokarm. Wystarczy stuknąć dwiema miseczkami lekko o siebie i pojawia się jeż.
Wybieg dla jeża pigmejskiego
O kondycję naszego pupila dbamy przede wszystkim dając mu możliwość wybiegania – czy to na poprzez specjalnie przygotowany do tego wybieg czy też puszczając pupila wolno po mieszkaniu. W ciągu jednej nocy jeż pigmejski może zrobić spokojnie kilkanaście kilometrów!
Jeśli nie mamy możliwości robienia jeżowi codziennych wybiegów, w zastępstwie możemy skorzystać z dedykowanych dla jeży dysków do biegania. Są one lepsze od dobrze znanych kołowrotków ze względu na to, że pozycja w jakiej biega jeż nie krzywi mu kręgosłupa. Dla małych jeży nie jest to problemem, ale im jeż jest większy tym bardziej nie mieści się w kołowrotku, a kręgosłup z linii prostej musi wygiąć się w coraz większy łuk.